piątek, 31 grudnia 2004

Sylwestrowanie w Karpaczewie

Karkonosze


2004, grudzień



Skąd się pojawił pomysł na Sylwestra w Karpaczu, nie pamiętam. Może to ja maczałem w tym paluchy...😄
W każdym razie wylądowaliśmy w większej ekipie w domu wczasowym w Karpaczu. Jeśli dobrze pamiętam, był to "Hutnik" w górnej części ul. Karkonoskiej.

Oczywiście należało zajrzeć do pobliskiego Wangu.


Ogólnie pogoda nie była zachęcająca, raczej niżowo, mało widokowo.


Zrobiliśmy też wycieczkę klasycznie do Małego Stawu. Tutaj warunki śniegowe były wyśmienite.



Wracamy przez Polanę Bronka Czecha.

Z Górnego Karpacza czyli dawnych Bierutowic 😉 mieliśmy też dość blisko do Kaplicy Św. Anny. szlak żółty prowadzi przez Czoło /873/, jest to świetna trasa na małą wycieczkę dla takiej ekipy. Powinny być fajowe widoki na podnóże Karkonoszy, były takie sobie.


Wycieczkowo fajnie, dla mnie kolejne oswajanie się z Karkonoszami. 
Za to samego Sylwestra jakoś słabo pamiętam - mózg ma swoje priorytety 😄.

niedziela, 18 stycznia 2004

Szklarska Poręba wita rodzinkę

Karkonosze


2004, styczeń



To zdaje się nasze pierwsze ferie zimowe z dwójką dzieci.
Dziewczynki były małe i większość wycieczek odbywała się przez to z użyciem sanek. Problemem było to, że Alunia ciągle z nich spadała w śnieg 😁.
Mieszkaliśmy gdzieś na górze Szklarskiej Poręby, na Sowińcu.
Udało się nam przy ładnej pogodzie odwiedzić Zamek Chojnik /612/


Śniegu było sporo, więc można było się poturlać albo pozjeżdżać





Wycieczka do Wodospadu Szklarki
Wyjazd do Świeradowa-Zdroju



Był to bardzo przyjemny pobyt. Kiedy dzieci są zdrowe nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrobić wspólny wypadzik na mróz i śnieg. Oczywiście wymaga to więcej zachodu od dorosłych 😄.