niedziela, 21 maja 1995

Wilki w roli pasterzy - Nowe Bystre

Tatry


1995, maj



Wycieczka szkolna potrzebowała opiekunów i poświęciliśmy się dla dobra młodzieży 😄.
Zamieszkaliśmy w Nowem Bystrem. Ale gdzie konkretnie spaliśmy..? No raczej nie tu:

Jedną z  wycieczek, pierwszą z nich, był powrót z Zakopanego pieszo przez Gubałówkę. Oczywiście trochę się pogubiliśmy na szlaku niebieskim w lesie i w ogóle...Ale może pilnowanie kogoś z odległości kilometra też się liczy.

Wycieczka w Tatry Wysokie zaczęła się bodajże od Jaszczurówki i słynnej kaplicy, gdzie mówiłem kilka słów o architekturze w stylu zakopiańskim.
Wygląda na to, że spod kaplicy poszliśmy zielonym szlakiem na Kopieniec /1328/.

Z Kopieńca przez czerwony "skrót" przechodzimy do Doliny Suchej Wody na Psią Trawkę.



Te kilka kilometrów doliną dłużyło się naszej licealnej grupie niemiłosiernie. Ciekawe, jakby dała sobie radę dzisiejsza smartfonowo-laptopowa młodzież 😁



Niektórzy pod koniec tego odcinka drogi pokładają się na śniegu 😄. W końcu przychodzi wybawienie - pojawia się Murowaniec a w nim pyszności ze schroniskowej kuchni. 
Robimy długi postój, żeby słabowita młodzież doszła do siebie 😄. Przy okazji zostaje chwila na kilka fotek z Doliny Gąsienicowej.Na te wysokości nie dotarła jeszcze wiosna, jest fajnie zimowo.








Pozostał nam tylko powrót do Zakopanego przez Kuźnice. Wybieram drogę przez Dolinę Jaworzynki. Karolina ma problem z utrzymaniem pionu na błotnistym szlaku i kończy rajd efektownym ślizgiem na d...


Następnego dnia pogoda jest jeszcze lepsza. Robimy wjazd w Tatry Zachodnie. Poczynamy sobie dzielnie podchodząc Doliną...tylko którą teraz? Białego czy Strążyska? 

W każdym razie wychodzimy na Ścieżkę nad Reglami i od tej czy innej strony wyszliśmy na szczyt Sarniej Skały /1377/



Piękne widoczki robią na wszystkich wrażenie i łatwiej ich namówić na przejście dalej Ścieżką nad Reglami aż do końca na Polanie Kalatówki.


No i przez Kuźnice wracamy na dworzec autobusowy. 
Po którejś z tych wycieczek przeżyłem chwile grozy wracając z Zakopanego do Bystrego autobusem. Kierowca na odcinku Poronin-Suche-Ząb-Bystre na stromych zjazdach i trawersach wydawał się przysypiać (albo był dziabnięty, jak to górale). Jemu leci głowa, wtedy autobus zaczyna zbaczać z pasa. Ponieważ siedziałem w pierwszym rzędzie, kilka razy byłem dosłownie o krok od skoku do kierownicy, aby nas ratować. Ale za każdym razem "ocykał się" na chwilę przedtem. Cud mniemany.
Należy zauważyć, że wszelkie nasze wykroczenia a nawet występki już się przedawniły 😉 a w świetle obecnych standardów niektórzy mogliby się czepiać organizacji tego wypadu...