wtorek, 3 marca 2009

Główny Grzbiet Wielkiej Fatry 27.02-3.03.2009r.

Wielka Fatra


2009, marzec




Spotkaliśmy się po drodze przez Katowice w składzie:

- "Malinowski"
- menel 
- Wolf 
- Michun
Dostaliśmy się do Zwardonia i dalej klasycznie koleją do Rużomberoka. Ponieważ zlądowaliśmy tam już późno, na noc udaliśmy się na początek szlaku przed Malinô Brdo.
Rozłożyliśmy się pod daszkiem tego zamkniętego wieczorem ski-serwisu w Hrabovskej dolinie (domek po lewej stronie).

(fot. menel)
Niestety, ktoś chyba z hotelu naprzeciw nas zauważył i wezwał policję. Przyjechali na kontrolę, poświecili nam trochę latarkami po oczach, ale w sumie zachowali sięw porządku, pozwolili nam tam zostać, pod warunkiem rychłego opuszczenia miejscówki rano.

Dlatego rano raniutko wstaliśmy mimo kaca ;-)
Po śniadaniu wyłazimy na Vlkolinske luki mamy tu kwadransik odpoczynku na herbatę: 
 (fot. menel)
 (fot. menel)
Potem zielonym trawersem wokół szczytu i za Vtacznikiem /1090/  zadajemy kroka pod górę - na Siprunskie sedla - Wyżne i Niżne.
Gdzieś w tym rejonie wskakujemy w rakiety. Na horyzoncie - Wielki Chocz.
(fot. menel)
(fot. ?)
(fot. ?)
Gdzieś po drodze - gotowanie
(fot. menel)

(fot. menel)
Podchodzimy grzbietem coraz to wyżej, najpierw lasem, dalej w pobliżu Małej Smrekovicy zaśnieżonymi halami.
(fot. menel)
Gdzieś tutaj powstała tradycyjna rakietowa gwiazdka na pamiątkę, w tym składzie już się nie spotkamy. 
(fot. menel)
Wreszcie w hotelu Granit można zasiąść na zasłużony odpoczynek.
(fot. menel)
To dziwne, ale nikt się do nas nie przyczepił, mimo, iż siedzieliśmy w hallu hotelowym nic nie kupując, naświniliśmy roztapiającym się śniegiem... i to nasze posiedzenie trwało całkiem długo.
W końcu opuszczamy ciepłe pomieszczenie i idziemy rozbić namioty na polanie pod lasem (bliżej tego drugiego hotelu).
My dopiero rozbijamy, menio już coś zajada.
(fot. ?) 
Tu coś sobie podajemy...Może cukier do herby? Jako Poznaniak nigdy nie słodzę tyle, ile lubię :-)
(fot. ?) 
 Menel w khumbu jak król, a my w tym plaskatym tengri...eeh..daleki od komfortu.
(fot. ?)
 O świcie zbiórka, w zasięgu wzroku ten drugi hotelik Smrekovica. Jeszcze czynny.
(fot. menel)
Skalną Alpę /1463/ przeszliśmy w całkowitej mgle.
(fot. menel)
Doszliśmy do podnóża Rakytova (Severné rakytovské sedlo, 1415).
Tutaj trudna decyzja - włazić na szczyt odkrytym zboczem, mimo wywieszonej informacji o lawinach? Decydujemy się nie ryzykować po tych świeżych sporych opadach i idziemy żółtym trawersem.
(fot. menel)
(fot. ?)
(fot. Piotr)
(fot. Piotr)
(fot. menel)
Na Juzne Rakytovske sedlo /1295/ i idziemy dalej fajnym widokowym grzbietem przez Mincol /1398/.

(fot. Piotr)

(fot. menel)
Pojawia się przed nami z lewej Cierny Kamen a z prawej wyłania się Ploska - ponoć najbardziej lawinowy szczyt Słowacji.

(fot. menel)
(fot. Piotr)

(fot. menel)
Niestety, kiedy dochodzimy do szczytu Ploska /1532/ przykrywa się akurat mgłą:
(fot. Piotr)
(fot. menel)
Już po zejściu ze szczytu:
(fot. menel)
Cienie się wydłużają, zmierzamy do schronienia.
(fot. menel)
Kontynuujemy marsz tym razem szlakiem czerwonym, mając po drodze widoczki na Borisov:
(fot. menel)
Głównym grzbietem przez Chyżki i Koniarki dochodzimy w końcu do miejsca noclegowego - oto słynny Salaš pod Suchým Vrchom:

(fot. menel)
(fot.Wolf)
Suszymy się i pojadamy na dole w kuchni. Miało tu miejsce pewne niefortunne zdarzenie: wszyscy skusiliśmy się na moje salami, które, hmm, nie wytrzymało trudów podróży i jak okazało się w nocy, mieliśmy spore "sensacje żołądkowe" z tym związane. Jest to do tej pory wspominane i mi wypominane ;-)

W ostatni dzień trochę osłabieni nocnymi przygodami człapiemy na Ostredok /1592/  


(fot.Wolf)
No i na Kriżną /1574/. Ale tu znów dopadła nas chmura.


(fot. menel)
Tutaj nasze drogi się rozchodzą: ja zaniepokojony wieściami z domu schodzę najprostszym wariantem (wraz z Wolfemna Turecką i Stare Hory.
Menel i Pan Malinowski kręcą dłuższy odcinek na Donovaly.
Zrobiliśmy razem w czwórkę następującą trasę: 
Rużomberok - Wlkolińskie łąki - Siprunskie sedla - Mala Smrekovica - Skalna Alpa - Rakytovske sedla - Mincol - sedlo Ploskej - Ploska - utulnia pod Suchym Vrchom - Suchy Vrch - Ostredok - Kriżna. 
Po dotarciu autobusem do Rużomberka wracamy koleją do Zwardonia i przeskakujemy bvłyskawicznie na drugi tor na pociąg do Katowic.