1993, grudzień
Pojechaliśmy "tą razą" na składkową imprezę sylwestrową do Szklarskiej Poręby.
Nie pamiętam, gdzie dokładnie spaliśmy, był to jakiś dom typu kwatera prywatna. Odnoszę wrażenie, że to było po północnej stronie Szklarskiej, może na Hucie?
Chodzenia nie było dużo, za to sporo imprezowania...😁.
Ale z pewnością byliśmy przy Wodospadzie Kamieńczyka:
No i przy drugim wodospadzie, Wodospad Szklarki:
Trochę słabe jakościowo slajdy (skany), tu centrum Szklarskiej Poręby.
Gdzieś w lesie na szlaku:
"Na skutek awarii systemu hamowania w górnym odcinku wyciągu zaczęły zsuwać się w dół zbocza dwuosobowe krzesełka, z których wyskakiwali przestraszeni pasażerowie. Akcja ratunkowa podjęta przez GOPR i policję przebiegała w trudnych warunkach atmosferycznych. W szpitalu w Jeleniej Górze udzielono pomocy 15 osobom, z których 6 wymaga dłuższej hospitalizacji. Najcięższych obrażeń doznał kilkunastoletni chłopiec, u którego stwierdzono uraz czaszkowo-mózgowy i inne obrażenia."
Przez długi czas przechowywałem bilet z tego wyciągu lecz teraz nie mogę go znaleźć. Można powiedzieć, ze mieliśmy trochę szczęścia, bo równie dobrze awaria mogła mieć miejsce te kilkanaście godzin wcześniej, kiedy siedzieliśmy na krzesełkach.
Miały miejsce również inne zdarzenia, które przemilczę 😁 ale wszystko skończyło się dobrze i cali i zdrowi wróciliśmy do domu.