niedziela, 7 października 2012

Góry Bialskie na szagę

Góry Bialskie

2012, październik


Potrzebowałem pilnie jakiegoś choćby krótkiego wypadu... i taki się zdarzył 6.10.
Postanowiłem ze Stronia przejść na szagę (na ukos, na skuśkę) całe Góry Bialskie.
O dziewiątej rano w sobotę znalazłem się w Stroniu Śląskim. Po kefirku z bułeczką ruszyłem raźno żółtym szlakiem. Pogoda była wietrzna ale ogólnie pozytywna. 
Ścieżka pnie się w sumie 500 m na Przełęcz Dział, a następnie jeszcze 180 m na wierzchołek Czernicy (1083m npm). 



Po drodze takie widoczki: 


Po drodze w ruinach sucha piwniczka:

Wiata na Przełęczy Dział, akurat trafiłem na jakiś maraton:

Chyba procedury zobowiązują do wieszania takich durnych tabliczek:

Na Czernicy  punkt kontrolny - koleżka pali sobie ognicho:

Widoczki z Płoskiej

i dalej

Zszedłem do doliny Białej Lądeckiej i dalej poszedłem już szlakiem zielonym.
W dolinach Białej jak i Bielawki pojawiły się stawy retencyjne.


A to skałki na Pasiecznej

Po dojściu do Duktu nad Spławami skręciłem w lewo i dalej szedłem tą malowniczą dróżką , było naprawdę cudnie

Wiata koło Puszczy Śnieżnej Białki posiada ławeczki i stryszek

Widok na przeciwległy stok worka bialskiego

Dukt nad Spławami jest przepiękny -

Po pewnym czasie doszedłem do skrótu w stronę granicy

Poszedłem tamtędy , przekroczyłem granicę i odwiedziłem chatę Paprszek

W chacie można płacić złotówkami po kursie 1 zł=5 korun, dałem sobie piwko oraz gulaszową (nic nadzwyczajnego, ale pomogła mi)

Po krótkim odpoczynku poszedłem dalej czeskim czerwonym , potem jakimiś mylnymi ścieżkami przez las w stronę granicy.
Po drodze odsłaniały się widoki na Szerak i Keprnik:

i ogólnie w stronę południową

Postanowiłem odszukać Postawną :


A następnie odwiedziłem również Travną Horę:

Przy okazji mój przyczynek do dyskusji o wysokości Postawnej - dla każdego, kto ma czucie w nogach wydaje się oczywiste, że z Postawnej się tylko ciutkę schodzi a potem w stronę Travnej podchodzi dłużej... czyli, że dawniej podawane wysokości odpowiednio 1117 i 1120 są prawdziwe, a skąd ktoś wytrzasnął 1124 dla Postawnej , to tylko duch gór wie.
Słońce zachodzi , Śnieżnik stoi

Na Brosku - ajajaj na tym piarżysku powinny być ubezpieczenia ! 😄

Czyżby malowanie słupków?

Odwiedziłem jeszcze Smreka (1125) i końcu zaległem w namiocie...
Namiocik sprawdził się świetnie , nic nie przemokło , mimo wichru nic się nie działo ,spałem jak bóbr 😄
W nocy nadeszła zlewa
i trwała , i trwała , i trwała...

Z niedzieli nie mam innych zdjęć, bo bałem się o aparat, zeby nie zmókł. Dawno nie szedłem tak długo w tak równym deszczu. Nic się nie przejaśniało, nic nie przecierało. Równo 5 godzin szedłem w padającym deszczu, jakby ktoś odkręcił prysznic. Żółtym granicznym w stronę Kowadła, dalej przez Bielice i Czarnobielskim Duktem do Wielkiego Rozdroża. Po czterech godzinach miałem już tak zmarznięte dłonie, że musiałem zrobić krótki postój na gorącą heerbacinkę.

Młyńską Drogą doszedłem w końcu z powrotem do Stronia.
Cieszę się z tej wycieczki...jak bóbr!😁